Kościów Karol Błażej

Mam na imię Karol i pokrótce chcę Państwu w kilku zdaniach przedstawić moją historie walki o lepsze jutro.

Niestety od pierwszych chwil spędzonych na tym świecie zabrakło mi szczęścia… A więc urodziłem się jako wcześniak. Przeszedłem wiele operacji, w tym dwie za granicą i niezliczoną ilość konsultacji lekarskich. Ostatecznie walczę z mózgowym porażeniem dziecięcym, wodogłowiem, wadą wzroku, niedosłuchem, niedoczynnością tarczycy stąd moja niska waga i wzrost. Czas przecież i tak musi płynąć a ja razem z nim… Ponieważ wczoraj jest przeszłością, jutro jest tajemnicą, a dziś jest Państwa darem, aby żyć samodzielnie!. Wymagam pomocy wielu specjalistów, sprzętu ortopedycznego oraz terapii zajęciowych, a przede wszystkim kompleksowej rehabilitacji, która pochłania ogromne wydatki i w znacznej mierze przewyższają one możliwości rodziców. Wszystko to wiąże się z dojazdami, jak i płatnymi konsultacjami, co przewyższa dochody rodziców. Mama musiała zrezygnować z pracy, żeby się mną opiekować, a tata jest jedynym żywicielem rodziny.

Cały ten proces będzie możliwy dzięki dalszemu wsparciu z Państwa strony. Na dzień dzisiejszy wskazane jest, aby wszystkie zajęcia odbywały się systematycznie. Opieka nad dzieckiem chorym jest trudna, złożona, wymagająca bezgranicznego poświęcenia. Dlatego ze wszystkich sił staram się i z całego serca pragnę, aby moje życie uczynić radośniejszym i łatwiejszym… Samodzielniejszym. Z tego powodu pukam do Państwa drzwi.

Na całość pomocy składają się Państwa wpłaty na subkonto, które są dla mnie ogromnym wsparciem. Dziękujemy Wam wszystkim, którzy przekazujecie dobrowolne wpłaty na rzecz pomocy i ochrony zdrowia oraz na leczenie i rehabilitację.

„Dobry człowieku, kiedy spojrzysz na te prośbę wiedz, że jest skierowana do Ciebie.

Nieraz już tracę nadzieję, bądź Ty moją nadzieją, gdyż sam jestem bezradny.”