Kosecka Marta

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośbą o pomoc dla Marty Koseckiej.

Marta urodziła się 15 listopada 2012 r. w 36 tygodniu ciąży poprzez cesarskie cięcie z powodu nadciśnienia tętniczego i małowodzia z cechami hipotrofii wewnątrzmacicznej. Po urodzeniu została umieszczona na stanowisku grzewczym okresowo pod biernym dopływem tlenu. Na podstawie badań laboratoryjnych (podwyższone CRP, hipoglikemia, małopłytkowość, podwyższone transaminazy) rozpoznano infekcję wewnątrzmaciczną. W 15 dobie Martusię wypisano do domu ze wskazaniem między innymi opieki w Ośrodku Wczesnej Interwencji w Tczewie, ze względu na ogólne napięcie.

Od 18 marca 2013 r. Marta jest objęta opieką OWI w Tczewie przez rehabilitantów, neurologopedę, psychologa i neurologa. Od lipca 2013 r. rehabilitację kontynuuje także prywatnie, co pochłania większą część domowego budżetu. Obecnie Martusia nosi okulary ze względu na zeza zbieżnego naprzemiennego (z tego powodu jest objęta opieką w Poradni okulistycznej dla dzieci w Gdańsku).

W sierpniu 2013 r. lekarz neurolog stwierdziła mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe spastyczne. Wzmożono rehabilitację w domu i w prywatnym gabinecie w Chojnicach. We wrześniu 2013 r. orzeczono niepełnosprawność Marty od urodzenia. Martusia jest w trakcie realizacji zlecenia na aparat tulejkowy na podudzie typu AFO, aby zabezpieczyć nóżki przy pionizacji i w przyszłości przy nauce chodzenia.

Dotychczasowe koszty leczenia rodzina finansowała z własnych środków, ale jest to coraz trudniejsze. Martusia na co dzień potrzebuje fotelika dla niepełnosprawnych, pionizatora, wózka dla dzieci niepełnosprawnych i wymaga stałej intensywnej rehabilitacji, co wiąże się z kosztami znacznie przerastającymi możliwości rodziny. Fotelik i pionizator udostępniły osoby, które nie pozostały obojętne na sytuację Martusi.

Mimo choroby Marta jest bardzo radosna i ciekawa świata, uśmiech nie znika z jej twarzy. Ta pozornie drobna i krucha dziewczynka jest w rzeczywistości bardzo silną osóbką, która każdego dnia uparcie walczy o zdrowie i stara się nauczyć czegoś nowego. Na dzień dzisiejszy Martusia od poniedziałku do piątku jeździ na rehabilitację, gdzie uczy się podpierać przy siedzeniu i raczkowaniu, wypowiada pojedyncze sylaby (baba, dada), umie przełożyć zabawkę (z prawej rączki do lewej), potrafi wskazać rączką na przedmiot, który chce, umie pokazać gdzie jest mama, tata, łóżeczko. Czasami uda jej się otworzyć i włączyć do działania prawą rączkę. Robi ogromne postępy. Martusię czeka jeszcze długotrwała mozolna praca, zanim zacznie beztrosko biegać i bawić się z innymi dziećmi. Rodzina wspiera ją jak tylko może.

Zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe Martusi na leczenie i rehabilitację. Wpłacając choćby niewielką kwotę na konto lub przekazując 1% podatku zwiększają Państwo szansę na to, by Martusia pewnego dnia stała się samodzielna.