Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
24444
Województwo
pomorskie
Data urodzenia
2013/11/02
przepuklina oponowo-rdzeniowa, niedowład kończyn dolnych, prawa stopa szpotawa
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
24444 Streng Bruno darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
24444 Streng Bruno
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Streng Bruno.
Przekaż 1,5% podatkuFundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośbą o pomoc dla Bruna Strenga.
Oto historia Bruna:
Witajcie, nazywam się Bruno Streng. Urodziłem się 2 listopada 2013 roku w Starogardzie Gdańskim (woj. pomorskie). Miałem być zdrowym, radosnym dzieckiem, na które czekali moi rodzice. Niestety, po porodzie, który odbył się siłami natury, okazało się, że mam rozszczep kręgosłupa (przepuklina oponowo – rdzeniowa) na odcinku lędźwiowo – krzyżowym o długości 5 cm, wodogłowie, niedowład nóżek i jedną stopę ułożoną w pozycji końsko – szpotawej.
Zaraz po urodzeniu zabrano mnie karetką do Gdańska na operację. Moja mamusia widziała mnie tylko przez chwilę, ale w szpitalu czekał już na mnie mój tatuś i to on przyjął na „klatę” całą diagnozę przekazaną przez lekarzy. Nie była ona dobra – wózek, upośledzenie, kłopoty z nerkami i pęcherzem. Operacja przebiegła pomyślnie i lekarze zamknęli moją przepuklinę, wskutek tego na moich plecach powstał garb kostny oraz pozostał niedowład nóżek. Wodogłowie okazało się nieduże, ale w siódmym miesiącu mojego życia lekarze wszczepili do mojej główki zastawkę Pudenza, aby nie postępowało. Na moją stópkę pan lekarz ortopeda zalecił nosić na noc taki bucik o śmiesznej nazwie Liliiput oraz rozciąganie mojego przykurczonego ścięgna Achillesa.
Od grudnia 2013 roku rozpocząłem ćwiczenia rehabilitacyjne prowadzone przez specjalistów metodami Bobath i Vojta, które przynoszą dużą poprawę mojego rozwoju. Również od niedawna jeżdżę na zajęcia na basenie oraz na prywatną rehabilitację. Niestety, są to duże koszta dla naszego domowego budżetu, zwłaszcza, że moja mamusia nie tak szybko wróci do swojej pracy. Pół godziny rehabilitacji prywatnie to koszt 50 zł, a 45 minut ćwiczeń na basenie to 60 zł. Z kolei turnusy rehabilitacyjne kosztują około 5 000 zł. Bucik na moją stópkę to koszt 400 zł, a wiadomo rosnę i będzie trzeba go zmienić. Moja choroba wymaga ode mnie dużej ilości ćwiczeń prowadzonych przez specjalistów w ciągu dnia, kosztownego sprzętu do rehabilitacji w domku. Rodzice dużo ćwiczą ze mną, ale to nie to samo, co specjaliści.
Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc, o choć najmniejszą wpłatę na moje subkonto w fundacji, aby wesprzeć moich rodziców w wysokich kosztach mojej rehabilitacji i leczenia. Wszystko to umożliwi mi kiedyś w miarę normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, na co mam szansę.
Bardzo dziękuję za każdą wpłatę na moje subkonto.
Pozdrawiam Bruno