Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
24733
Województwo
mazowieckie
Data urodzenia
2010/09/04
neuroblastoma, zakażenie HIV, opóźnienie rozwoju psychoruchowego, niedowład kończyn dolnych na prośbę mamy na profilu nie zamieszczono informacji o zakażeniu wirusem HIV
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
24733 Ivanyk Alina darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
24733 Ivanyk Alina
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Ivanyk Alina.
Przekaż 1,5% podatkuFundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z uprzejmą prośba o pomoc dla naszej podopiecznej Aliny Ivanyk.
Oto historia Aliny:
Cześć!
Nazywam się Alina Ivanyk – jestem małym żołnierzem. Mam za sobą bardzo smutną historię.
Urodziłam się na Ukrainie, byłam zdrowym i pięknym dzieckiem. W wieku 6 miesięcy wykryto u mnie nowotwór neuroblastoma IVS stopnia. Aby pokonać raka przeszłam 4 cykle chemioterapii. W trakcie trzeciej chemii zachorowałam na sepsę. Zaaplikowano mi bardzo dużo różnych mocnych i drogich antybiotyków, miałam przetaczaną krew… Niestety wkrótce sepsa zaatakowała ponownie i ja znów umierałam, miałam drgawki, a leczenie było nieskuteczne. Lekarze mówili rodzicom, że umieram na raka. Ale mama i tatuś nie ufali diagnozom ukraińskich lekarzy i nie pozwolili mi umrzeć. Uciekli ze mną do Polski. Moja odporność była bardzo niska, a stan porażenia mózgowego spowodowanego powikłaniami w leczeniu był tak głęboki, że nie potrafiłam nawet siedzieć samodzielnie. Po pół roku leczenia zaczęłam pełzać, potem raczkować, a teraz chodzę z pomocą lasek. Dzięki długiej rehabilitacji, która trwała 3 lata stałam się bardziej samodzielna. Abym mogła dalej rozwijać się potrzebuję stałej rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna.
Jesteśmy w obcym kraju i nie mamy wystarczających środków, aby zapewnić mi optymalną rehabilitację. Mama pracuje i zarabia na nasze utrzymanie (leki, ubrania, jedzenie itd.) Bardzo potrzebuję turnusów rehabilitacyjnych, sprzętu do ćwiczeń stymulujących mój rozwój, zajęć na basenie, hipoterapii, aby rozluźnić napięcie mięśniowe w moich nogach. Potrzebuję stałej opieki onkologa, neurologa.
Bardzo proszę o pomoc, abym mogłam dalej walczyć ze swoimi chorobami, uczyć się chodzić, mówić i żyć jak inne dzieci. Nie mogę wrócić na Ukrainę, bo tam nie ma dobrej opieki medycznej, a ja muszę brać codziennie leki przez całe życie. Niestety w moim kraju nie ma stabilnych warunków, które dawałyby mi szansę na walkę z moimi ciężkimi chorobami.
Serdecznie dziękuję za okazaną pomoc.