Herman William

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się z prośbą o pomoc dla Williama Hermana.

Oto prośba mamy Williama:

Mój syn urodził się zdrowy, jego dzieciństwo zapowiadało się beztrosko, kolorowo i cudownie… Choroba przyszła nagle, niespodziewanie i podstępnie, nasz świat się zatrzymał… Niecały rok temu, po szczepieniach skojarzonych stwierdzono u syna tzw. spektrum autyzmu i zaburzenia sensomotoryczne. Jako matka przeszłam wszystkie „stadia zaakceptowania” choroby swojego syna począwszy przez płacz, niedowierzanie, bunt „dlaczego akurat moje dziecko to spotkało?” rozpacz, strach o jego przyszłość… William ma już prawie dwa lata, zaburzenia rozwoju odkryto na tyle wcześnie, że jest ogromna szansa, żeby syn w dużej mierze wyszedł z tego problemu obronna ręką.

William, od lipca 2015 roku poddany jest bardzo drogiej i długoetapowej terapii (neurologopedycznej, psychologicznej, pedagogicznej, rehabilitacyjnej) w różnych ośrodkach terapeutycznych w Polsce oraz nieustannej, codziennej, żmudnej i wymagającej poświecenia, ogromnej ilości czasu i samozaparcia terapii w warunkach domowych, którą zajmuje się ja, mama. Terapia ta przynosi powoli pożądany skutek, a Williamek przystosowuje się do życia. Najbliższy rok jest dla mojego syna bardzo, bardzo ważny, liczy się każdy dzień, ponieważ do 3 roku życia mózg dziecka ma ogromne zdolności regeneracyjne i niebywałą plastyczność. To co uda nam się teraz wypracować terapią nie będzie już możliwe do nadrobienia w późniejszych latach… Dlatego też musimy wykorzystać ten czas, konsekwentnie stosując bardzo intensywną rehabilitację, która ma także szanse zostać połączona z terapią komórkami macierzystymi. Wszystkie te wysiłki pomogą mojemu synowi zapewnić mu lepszą i jak najbardziej samodzielną przyszłość. Dla mnie jako matki, to bezcenne i warte każdego wysiłku! Priorytetem w tej chwili jest to, aby syn zaczął mówić i nawiązywać kontakt wzrokowy. William mimo trudów terapii, bardzo dzielnie sobie radzi. Jako matka jestem z niego bardzo dumna, ponieważ nasza intensywność działań rehabilitacyjnych, częste podróże, diagnostyka medyczna są tak duże, że brakuje czasu na złapanie „oddechu”. Jednak wraz z moimi bliskimi wierzymy, że nasz William sam nam kiedyś „sobą” za to wszystko podziękuje…

Szanowni Państwo, między innymi z Waszą pomocą będziemy mogli łagodniej przejść przez proces terapeutyczny i dzięki temu mój syn po kilku ciężkich latach terapii będzie gotowy do pójścia do tradycyjnej szkoły oraz będzie miał możliwość normalnego i pełnego rozwoju. Za każdą chęć pomocy z góry bardzo serdecznie Dziękuję w imieniu swojego syna!!!