Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
3071
Województwo
mazowieckie
Data urodzenia
1988/12/26
mózgowe porażenie dziecięce, retinopatia wcześniacza
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
3071 Silny Jaromir darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
3071 Silny Jaromir
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Silny Jaromir.
Przekaż 1,5% podatkuFundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” zwraca się do Państwa z gorącą prośbą o pomoc finansową dla Jaromira Silnego.
Jaromir choruje na mózgowe porażenie dziecięce i jest niewidomy. Chłopiec urodził się w szóstym miesiącu ciąży. Lekarze nie dawali mu szans. Ale chęć życia, wiara i miłość rodziców oraz dobra opieka medyczna sprawiły, że po trzech miesiącach walki o życie chłopiec mógł opuścić inkubator.
Po dalszych dwóch miesiącach zmagania się z życiem, ubieranie w „pajacyki” sprawiało dziecku ogromną trudność. Jak już udało się założyć ubranie na nogi to żadną miarą nie chciały wejść ręce. I tak się zaczęła niekończąca się przygoda. Chłopiec ćwiczył i krzyczał, a rehabilitanci rozciągali go we wszystkie strony. Teraz ręce ma sprawne, ale nogi wciąż nie chcą chodzić.
Znacznie później okazało się, że walka w inkubatorze miała inne konsekwencje. Chłopiec chorował na przerost siatkówki. Nie pomogło jeżdżenie po klinikach w całej Polsce, było już za późno.
Teraz cały wysiłek kierowany jest na zlikwidowanie przykurczy, naukę naprzemienności ruchów, stania i przemieszczania się. By osiągać jak najlepsze wyniki Jaromir dużo ćwiczy pod okiem specjalistów. Bardzo w tym pomagają mu wyjazdy do Mielna, gdzie od rana do wieczora musi intensywnie ćwiczyć.
Niestety wyjazdy te są drogie i nie stać rodziny na pokrywanie kosztów z nimi związanych. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie finansowe, by chłopiec mógł kontynuować leczenie.
PS. Jego marzeniem jest wyjazd na dwutygodniowy turnus delfinoterapii.