Paszkowska Sylwia

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” zwraca się z gorącą prośbą o pomoc finansową dla Sylwii Paszkowskiej, która od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce.

Sylwia jest studentką piątego roku Gospodarki Przestrzennej i Stosunków Międzynarodowych. Ambitna i uśmiechnięta dziewczyna z terminarzem wypełnionym po brzegi. Ma 24 lata, masę pomysłów na siebie i swoją przyszłość. Codziennie wmieszana w tłum studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Różni ją tylko to, że na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim.

Dlaczego? Sylwia ma mózgowe porażenie dziecięce, w jej przypadku jest to niedowład czterech kończyn, choć na przykład wykonywanie prostych czynności dłońmi nie sprawia jej dużych trudności.

Kiedy miała rok, lekarze zdiagnozowali u niej chorobę. Jednym z częstych objawów MPD jest niepełnosprawność umysłowa, podejrzewano, więc, że tak może być i w tym przypadku. Życie pokazało inaczej, Sylwia w wieku 9 miesięcy znała ponad 100 słów, a jednym objawem jej choroby był niedowład kończyn.

Po postawionej diagnozie rozpoczęto niemal natychmiastową rehabilitację, która trwa do dnia dzisiejszego. Początkowo Sylwia ćwiczyła codziennie, jednak wraz ze zwiększającą się liczbą obowiązków, czasu na ćwiczenia było coraz mniej. W roku akademickim Sylwia ćwiczy w domu, natomiast w okresie wakacyjnym stara się jeździć na turnusy rehabilitacyjne, choć nie zawsze jest to możliwe, ponieważ wiąże się z kosztami rzędu kilku tysięcy złotych. Rodzice Sylwii nauczyli się ćwiczyć razem z nią, dzięki ich pracy dziewczyna potrafi poruszać się również bez wózka. Są to krótkie dystanse pokonywane na płaskich powierzchniach, zawsze w obecności bliskich.

W swoim życiu Sylwia miała już kilka operacji, m.in.: na ścięgnach Achillesa i przywodzicieli. Pierwszą z nich przebyła w wieku 7 lat, przez 3 miesiące leżała w gipsie, nie mogąc się ruszyć. Dziewczyna sama zauważa, że na przestrzeni lat, dostrzega poprawę w swoim stanie zdrowia. Nie ukrywa, że istnieje szansa, by kiedyś mogła stanąć na nogach o własnych siłach. Twierdzi, że w dużej mierze jest to blokada psychiczna, którą będzie starała się pokonać.

Rzeczy przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, mają jedną znaczącą, wadę – są bardzo drogie. Sylwia potrzebuje nowego wózka inwalidzkiego oraz nowej pary butów. Koszt jej obecnego wózka wynosił ok. 11 tysięcy złotych, buty natomiast kosztują ok. 500 zł.

Nasze małe gesty mogą ułatwić komuś życie. Wierzymy w ich magiczną moc oraz zwykłą, ludzką życzliwość. Prosimy, pomóżcie Państwo w słusznej sprawie i  w realizowaniu planów Sylwii.