Murawski Antoni

Antoś jest mądrym, słodkim i uśmiechniętym chłopcem i na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od swoich rówieśników. Wprawne oko zauważy jednak, że porusza się trochę inaczej, nie biega tak zgrabnie jak inne dzieci, często się potyka, traci równowagę, przewraca się, po schodach schodzi tylko trzymając się poręczy. Na pierwszy rzut oka nie widać… Nie widać tych godzin spędzonych na rehabilitacji, terapiach, turnusach. Jego i naszych łez. I to jest to, o co każdego dnia walczymy- by Antoś mógł robić to co inne dzieci.

Nasz synek ma osłabione napięcie mięśniowe i zaburzenia równowagi oraz zaburzenia integracji sensorycznej i wadę wzroku. Efektem są problemy z dużą i małą motoryką, opóźnienie rozwoju ruchowego a także problemy związane z mową (aparat mowy to mięśnie) i wybiórczością pokarmową. Walczymy również o to, by nie zapadła mu się klatka piersiowa i nie doszło do skrzywienia kręgosłupa. Nie mamy ostatecznej diagnozy, nie wiemy co spowodowało problemy i nie wiemy co nas czeka w przyszłości. Jesteśmy w trakcie badań genetycznych.

Robimy co możemy. Antoś ma tygodniowo około 10h różnorakich terapii: rehabilitacja ruchowa, hipoterapia, terapia integracji sensorycznej, basen oraz terapię logopedyczną i wczesne wspomaganie rozwoju w przedszkolu. Do tego dochodzą turnusy rehabilitacyjne- co najmniej 1 rocznie – koszt jednego dwutygodniowego turnusu to 6500 zł.  1 godzina rehabilitacji ruchowej to 80 zł, hipoterapia to 50 zł, godzina SI to też kilkadziesiąt zł. Do tego dochodzą dojazdy – mieszkając na wsi wszędzie musimy dojechać autem.

Widzimy jednak efekty wszystkich tych terapii i pracy Antka- a to jest dla nas najważniejsze. I chociaż pieniądze szczęścia nie dają, to można za nie kupić godziny rehabilitacji, dzięki którym nasz synek będzie sprawny, będzie się rozwijał – i wierzymy w  to gorąco- będzie mógł robić wszystko to, co jego zdrowi rówieśnicy i spełniać swoje marzenia. Jeśli chcesz i możesz przekaż swój 1% podatku na subkonto Antosia.