Sudoł Łukasz Adrian

Cześć, jestem Łukasz.

Ze względu na niedowład wiotki kończyn dolnych, od najmłodszych lat poruszam się na wózku inwalidzkim. Urodziłem się z rozszczepem kręgosłupa ze współistniejącym wodogłowiem oraz przepukliną oponowo – rdzeniową w odcinku lędźwiowym. Lekarze podczas operacji po narodzinach zaimplementowali mi również zastawkę komorowo – otrzewnową.

Podczas porodu pojawiły się dodatkowe komplikacje, które poskutkowały wybiciem biodra. Przez ten wypadek do dzisiaj mam lewą nogę krótszą od prawej, co utrudnia znacznie możliwość przesiadania się pomiędzy przestrzeniami.

Poza wyżej wymienionymi wadami, od najmłodszych lat usiłuję leczyć pęcherz neurogenny w poradniach neurologicznych i nefrologicznych oraz dużą wadę wzroku w poradniach okulistycznych. Dodatkowo w roku 2012 przeszedłem operacje skoliozy nerwowo – mięśniowej oraz implantacje zespolenia tytanowego.

W między czasie nabawiłem się również zwichnięcia lewego stawu biodrowego, dwukrotnego złamania prawej kości udowej oraz walczyłem z zakrzepicą prawej kończyny dolnej.

Mimo bagażu przykrości, które spotkały mnie od urodzenia, walczę z kolejnymi nowopowstającymi problemami m.in. nefrologicznymi, jak wodonercze obu nerek. Stan jest poważny. Aktualnie jestem zakwalifikowany na zabieg odbarczenia nerek. Zwężona cewka moczowa nie pozwala mi się samodzielnie cewnikować i od kilku miesięcy zmuszony jestem stosować cewnik stały.

Mimo licznych trudności nie złożyłem rękawicy i staram się ciągle walczyć o lepsze życie wraz z pomocą najbliższej rodziny, która wspiera mnie w potrzebach, w leczeniu, w radościach i wszelkich niedolach. Aktualnie jestem w trakcie kształcenia w szkole policealnej w Gliwicach mając nadzieję, że podjęta edukacja przyczyni się do podjęcia wkrótce aktywności zawodowej.

Sportowo rozwijam się od kilku lat trenując Boccia i mogę się pochwalić okazałą gablotą zdobytych podium na turniejach. Przez aktualne problemy nefrologiczne od kilku miesięcy musiałem zrezygnować z siłowni, jednak mam nadzieję, że po przebytym zabiegu wrócę do tej aktywności .

Aby mój stan zdrowia nie ulegał pogorszeniu potrzebna jest kosztowna rehabilitacja, konsultacje medyczne u licznych specjalistów a także codzienne zażywanie wielu leków. Państwa datki pomagają mi w przezwyciężaniu codziennych trudności, walkę o samodzielność i godne życie.

Moim marzeniem i celem na najbliższy okres jest również pomoc rodzinie w adaptacji mieszkania pod moje dorosłe potrzeby, gdyż niestety od ponad 25 lat nie mogliśmy sobie pozwolić na remont z powodu wyższych priorytetów finansowych.

Mogę Cię zapewnić ze przekazane dla mnie 1,5% podatku w rozliczeniu PIT wykorzystam na właściwe cele i najważniejsze potrzeby!

Za każdą dotychczasową pomoc i wszelkie przyszłe wsparcie – serdecznie dziękuję!

Do podziękowań dołącza się również rodzina Łukasza..