Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
7707
Województwo
lubuskie
Data urodzenia
2006/12/28
mózgowe porażenie dziecięce - kurczowe porażenie obustronne, upośledzenie wzroku obuoczne
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
7707 Jasiński Wiktor darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
7707 Jasiński Wiktor
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Jasiński Wiktor.
Przekaż 1,5% podatkuWiktor urodził się 28.12.2006r w poznańskiej Klinice z licznymi wadami centralnego układu nerwowego. Gdy zobaczyłam Go po raz pierwszy uśmiechnął się do mnie – od tej pory wiedziałam, że muszę o Niego walczyć, bo ma tylko mnie. I tak zaczęła się moja droga o uzyskanie możliwie największej samodzielności dla mojego dziecka. Liczne wizyty u specjalistów, lekarzy, rehabilitacja na miejscu oraz wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne do miejscowości oddalonych o 500–600 km. To była droga przez mękę… Wiktor bardzo płakał, ponieważ nie rozumiał, dlaczego musi ćwiczyć i po co rozciągają mu mięśnie – nie znał przecież innego funkcjonowania bez swojej spastyczności. Płakałam również ja, gdyż nie potrafiłam ukoić jego cierpienia i czułam się bezradna w tej sytuacji. Następne lata przyniosły kolejne wyzwania, czyli wstrzykiwanie Botoxu oraz operacja podcięcia mięśni przywodzicieli i pod kolanami. Ciągła walka o sprawność mojego dziecka. Dziś Wiktor jest 7 letnim przedszkolakiem, który ma zajęcia w domu. Nie chodzi i nie siedzi, ale dzięki odpowiedniemu wózkowi (niestety kosztownemu) może utrzymywać się w pozycji siedzącej. Niestety nie mówi, ale, wydaje dźwięki, dzięki którym można rozpoznać, w jakim jest nastroju. Rozumie, co się do niego mówi, akceptuje to, co dla niego ciekawe i interesujące, natomiast na niezadowolenie reaguje stękaniem lub popłakiwaniem. Życie nie jest mu obojętne – chętnie ćwiczy ze swoim rehabilitantem oraz na wyspecjalizowanych turnusach rehabilitacyjnych. Praca ta przynosi efekty i korzyści w funkcjonowaniu Wiktora oraz pomaga mi w jego opiece. Niestety leczenie, rehabilitacja, sprzęt ortopedyczny i wyjazdy są bardzo kosztowne. Gdyby nie pomoc dobrych ludzi dalsza walka o sprawnością mojego dziecka byłaby niemożliwa. Koszt dwutygodniowego turnusu to przeszło 5.000 zł. Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc finansową – na dalszą rehabilitacje i leczenie mojego syna, bo bez Państwa wsparcia będziemy bezradni.