Kłodziński Oliwier

„W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.”

Mahatma Ganghi

Oto historia Oliwiera:

Zwracamy się do Państwa, ludzi życzliwych i wyrozumiałych, do sponsorów i darczyńców dobrej woli i dobrego serca z bardzo gorącą, serdeczną i ogromną prośbą o wsparcie i pomoc w pozyskaniu funduszy na leczenie i rehabilitację Oliwierka.

Dla oczu mój synek jest głęboko niepełnosprawnym dzieckiem, zaś dla serc kwintesencją miłości i dzielnym Człowieczkiem.
Od narodzin życie małego Oliwiera jest nieustanną walką z chorobą. U tego pogodnego i pełnego energii chłopca lekarze zdiagnozowali wylewy okołoporodowe krwi do mózgu II/III stopnia, epilepsję, hipoplazję ciała modzelowatego (wskutek której przepływ informacji między dwoma półkulami mózgu jest znacznie ograniczony), encefalopatię (nieodwracalne uszkodzenie mózgu), pęcherz neurogenny, zez rozbieżny, a także mózgowe porażenie dziecięce w postaci 4-kończynowego niedowładu spastycznego.

Oliwier stale wymaga częstych badań diagnostycznych u wielu specjalistów (neurolog, nefrolog, okulista, ortopeda, chirurg dziecięcy) przede wszystkim wymaga zaś stałej, intensywnej i wielokierunkowej rehabilitacji ruchowej. Tylko profesjonalna rehabilitacja może sprawić, że rozwój Oliwiera będzie jak najbardziej zbliżony do prawidłowego, a on sam osiągnie zenit swoich możliwości i w jakimś stopniu będzie samodzielnym dzieckiem.

Codzienna praca daje małe, ale jednak postępy, które sprawiają wielką radość wszystkim tym, którym los Oliwiera nie jest obojętny. Dzięki staraniom, ogromnej dozie miłości, waleczności Oliwiera i gronie profesjonalnych rehabilitantów Oliś przeczy większości prognoz. W chwili obecnej Oliwier osiągnął już więcej niż wskazywałby na to stan jego zdrowia. Rokowania były o wiele gorsze…

Oliś pracuje nad czynnościami, które dla nas są zupełnie automatyczne, zaś dla niego są ogromnym wysiłkiem i wyzwaniem. Dziś Oliwier wypowiada pojedyncze słowa, przekłada zabawki z rączki do rączki, a także próbuje przewracać się z pleców na bok. Poznaje coraz więcej słów, sprawnie je, wszystko rozumie, wie kiedy śmiać się z żartów, a kiedy obrazić. Jestem dumna z dotychczasowych osiągnięć Oliwiera jednak przed nami kolejne miesiące ciężkiej pracy.

Staram się zapewnić synkowi wszelkie dostępne formy rehabilitacji jednakże dwie godziny tygodniowo w ramach nfz to zdecydowanie za mało, aby dziecko z tak uszkodzonym mózgiem robiło postępy w terapii, dlatego prywatna rehabilitacja jest niezbędnym elementem procesu usprawniania Oliwiera.

Poza rehabilitacją Oliwier wymaga specjalistycznego sprzętu, który jest mu niezbędny do funkcjonowania dnia codziennego: pionizator do nauki stania, chodzik, fotelik rehabilitacyjny do siedzenia, wózek specjalistyczny, ortezy (specjalistyczne obuwie, które jest wykonywane w Stanach), kombinezon dunag, gorset miękki, by zapobiec pogłębiającej się deformacji kręgosłupa, ortezy na ręce, by zapobiec deformacji stawów.

Największym problemem w walce o samodzielność Oliwiera jest nieprawidłowo rozłożone napięcie mięśniowe tzn. wzmożone napięcie rąk i nóg, a osłabione napięcie mięśniowe brzucha, pleców, szyi. Dlatego obecnym priorytetem jest przeprowadzenie nierefundowanego przez nfz zabiegu fibrotomii (koszt 12.000,00 zł.). Fibrotomia wykonywana metodą Ulzibata ma na celu uwolnienie dziecka od spastyki oraz przykurczy. Dla osiągnięcia najlepszych wyników w rehabilitacji po zabiegu chcemy wyjechać na dwa turnusy rehabilitacyjne (koszt 4-tygodniowego turnusu to kosz 10.000 zł); a więc razem potrzebujemy 22.000,00 zł.

Pomimo choroby i związanych z nią trudności Oliś jest niezwykle pogodnym i radosnym chłopcem przyjaźnie nastawionym do otoczenia. Będziemy wdzięczni za każdy dar serca. I choć marzenia o samodzielności Oliwiera wydają się być zbyt śmiałe i kruche to jestem przekonana, że przy Waszej pomocy uda się zapewnić mu lepszą sprawność i jakość życia. Wiem, że jest wiele osób, dzieci chorych proszących o pomoc, dlatego też tym bardziej jestem wdzięczna Wszystkim tym, którzy swą dobroć kierują w stronę Oliwiera.