Czubaszek Magdalena

Nazywam się Magdalena Czubaszek, ur. 30 czerwca 2001 r. Od marca 2008 roku moje życie to same zmartwienia, cierpienie i tułaczka po szpitalach. W marcu 2008 roku doznałam urazu krtani, a w kwietniu dowiedziałam się, że mam dwie duże zmiany w kości lewego uda (łagodna odmiana raka kości). W czerwcu wykonano mi tracheotomię. Czekając na operację nogi (2008.10.17) trzeba było pilnie usunąć ropny, zapalny wyrostek robaczkowy. W 2009 roku 12 stycznia odbyła się operacja nogi. W związku z pragnieniem usunięcia rurki byłam często hospitalizowana. W sierpniu 2010 roku, kiedy to moja krtań była czysta, drożna jak nigdy dotąd w czasie bronchoskopii zostaję zakażona bakterią. Zakażenie robi spustoszenie w moim organizmie. Spowodowało zapalenie kości, wieloogniskowe zapalenie stawów, przestaję chodzić, tracę lewostronnie słuch, mam niedowład naprzemienny, a moja krtań jest w bardzo złym stanie. Ból, który towarzyszy tym chorobom jest nie do zniesienia. To wszystko co mnie spotyka okazuje się, że jest nieodwracalne – zostaję z tym na całe życie. Ostatnia diagnoza – to zespół nakładania nawracającego zapalenia chrząstek. Bardzo rzadka i nieuleczalna choroba w świecie. W Polsce jestem pierwszą osobą, która zachorowała na tą chorobę. To jedna z wielu chorób, które wymieniłam wcześniej.

W czasie swojej tułaczki po różnych szpitalach trafiam do kliniki w Szwajcarii na konsultację w sprawie rekonstrukcji krtani. Konsultacja nic nie wniosła. Usłyszałam że stan mojej krtani nie pozwala na przeprowadzenie operacji. Jednakże lekarze w Polsce podjęli się rekonstrukcji, która się powiodła, aczkolwiek po niej długo nie proponowano niczego w celu usunięcia rurki. Po kolejnych paru latach udało się nareszcie usunąć mi rurkę tracheotomijną. Jednak mimo tego moje problemy zdrowotne się nie skończyły. Nadal muszę bardzo uważać nawet na zwykłe przeziębienia, ponieważ moje drogi oddechowe wciąż są zwężone, a choroba podstawowa może nawrócić w każdym momencie. W związku z tym systematycznie jestem rehabilitowana i stale przyjmuje leki oraz suplementy które są bardzo drogie. Dzięki nim mój stan zdrowotny, na dzień dzisiejszy jest stabilny. Dlatego tak bardzo ważne jest wsparcie finansowe z Państwa strony – umożliwiające dalsze leczenie i rehabilitację.

Poproście w moim imieniu, swoich znajomych o przekazanie 1,5%.

Z góry dziękuję z całego serca za pomoc.