Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Nr subkonta
39708
Województwo
mazowieckie
Data urodzenia
2019/01/17
niedowład czterokończynowy, śpiączka, stan po porażeniu prądem
Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane:
Odbiorca:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:
39708 Dobkowski Józef darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Tylko dla wpłat - treść dla 1,5% podatku dostępna w sekcji "Przekaż 1,5% podatku".
W formularzu PIT wpisz numer:
KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1,5%” podaj:
39708 Dobkowski Józef
Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp.
Prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT za rok 2023, z wypełnionymi danymi 1,5% dla Podopiecznego Dobkowski Józef.
Przekaż 1,5% podatkuJózio jest naszym najmłodszym dzieckiem… W styczniu 2022 roku skończy 3 latka… 11 marca tego roku został porażony prądem. Jak przez mgłę pamiętamy reanimację naszego dziecka, przejazd na SOR, największy w życiu strach, niekończący się z powodu bardzo złej pogody dojazd na OIOM do warszawskiego szpitala na Niekłańskiej, pierwsze bezsenne noce pełne płaczu, tęsknoty i nadziei na to, że nasze dziecko przeżyje, że kiedykolwiek usłyszymy jego głos i tupot nóg.
Od tamtej chwili minęło już kilka długich i ciężkich miesięcy. W tym czasie odbyliśmy konsultacje kardiologiczne i neurologiczne na WUM-ie oraz półroczny pobyt w Klinice Budzik w Warszawie. Józio nadal jest w stanie śpiączki, ma porażenie czterokończynowe, niedoczynność serca i podejrzenie padaczki. Każdego dnia dziękujemy za to, że żyje i jest z nami. Widzimy, jak cały czas walczy. Nasz syn widzi i słyszy, zaczyna się uśmiechać i płakać, wierzymy, że powoli do nas wraca. Zaczyna wydawać pierwsze dźwięki, powoli uczy się jeść małe porcje buzią- w większości nadal karmiony jest przez PEG-a ( pokarm podajemy mu strzykawką do specjalnej rurki prowadzącej do jego żołądka). Ogromnym problemem są nóżki naszego syna, które po wypadku są przykurczone i stanowią wyzwanie dla rehabilitantów.
Cały czas czekamy na cud. Teraz wiemy już, że on się dokonuje bardzo wolno. Józio cały czas pokazuje nam jak walczyć o to, co ważne. Cieszymy się z każdej najmniejszej zmiany na lepsze. Szukamy sposobu na to, żeby Józek odzyskał świadomość i zaczął się ruszać. Żeby potrafił jeść i mówić. Wiemy, że to będzie bardzo długi i kosztowny proces. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. Możecie przyczynić się do największego dla nas cudu i dać naszemu dziecku szansę na coraz większą samodzielność. Wybudzenie się naszego Józia i jego powrót do sprawności fizycznej jest naszym największym marzeniem.
Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy.